sobota, 14 lutego 2015

Zajączek LXXX - Jazda

Witajcie! I wszystkiego najlepszego z okazji walentynek! Oby dobre yaoice sypały się wam z nieba i żebyście znaleźli miłość równie piękną jak w yaoi :3
A jak nie, żeby było was stać na dobre mangi ^ ^ (chyba nie muszę podawać tematyki?)
Planowałam napisać dla was jakiegoś gratisowego posta, ale tak się szczęśliwie złożyło, że walentynki są w sobotę, więc nie muszę :3
Będę pracować nad tym, żeby w przyszłości gratisowych postów było więcej, ale ostatnio mam tyle pracy i obowiązków, że ledwo znajduję czas na pisanie.
- Taaa... tłumacz się...
W każdym razie jeszcze raz wesołych walentynek a dla wszystkich równie samotnych jak ja - Głowa do góry! Kończą się za dwie godziny! :D
*****************************
Mniej więcej godzinę później do pokoju wpadł Rei. Był ubrany dość uroczyście, jakby szedł na jakiś bankiet a nie kameralne przyjęcie.
- Usagi, kupiliśmy coś dla ciebie. Nie musisz dziękować. Dla ciebie też coś spakowaliśmy, Tochi. Za pięć minut bądźcie przebrani. Nie chcecie się chyba spóźnić, prawda?
Posłał nam jeszcze promienny uśmiech i zamknął drzwi. Przechwyciłem pełne ubolewania spojrzenie Tochiego, ale udawałem, że go nie dostrzegłem.
Szybko przebrałem się w czarną koszulę i granatowe, modne jeansy. Tochi dostał białą koszulę z ciemnym bezrękawnikiem i jeansy podobnego kroju co moje. My dwaj w przeciwieństwie do Reia wyglądaliśmy bardziej jakbyśmy szli na imprezę.
Byliśmy już gotowi, więc pomimo widocznego wahania Tochiego ruszyłem do drzwi.
Na posesji stały już Mei i Su. Ubrane były w stylowe, długie sukieni z falbankami w kolorze zimnego błękitu i złota. W jednej sukience przeważał niebieski a drugiej złoto. Szofer otworzył drzwi do samochodu. Zauważyłem, że przez okno mieszkania przylądała się nam jakaś starsza pani. Możliwe, że ich guwernantka, albo opiekunka. Pewnie miała dbać o to, czy się przyzwoicie ubierają.
Bez słowa wsiadłem do samochodu zaraz za bliźniaczkami i Reiem. Tochi siadł po mojej prawej, widocznie równie niezadowolony z tego, że siedzę koło jego brata, jak ja sam.Bliźniaczki usiadły przed nami, opierając nogę na nogę. Wylądały naprawdę ładnie w naturalnie rozpuszczonych i cudnie układających się włosach. Dziwne, że jeszcze nie miały chłopaków. Były naprawdę piękne, urodziwe, pełne gracji i wdzięku. Oprócz tego emanowały wręcz subtelnością.... Przynajmniej tak mi się wydawało, do czasu, aż po kilku minutach jazdy jakby nigdy nic zaczęły ściągać z siebie sukienki.
Wzdrygnąłem się i w pierwszym odruchu odwróciłem głowę w stronę, z której siedział Rei, który właśnie ściągał z siebie koszulę. Uśmiechnął się do mnie, gdy natrafił na moje spojrzenie. Całe szczęście, że zaraz potem coś zasłoniło moje oczy. Tochi objął mnie i przyciągnął do siebie.
- Coś się stało, Tochi? - Zapytał niewinnie Rei. - Tylko mi nie mów, że jesteś zazdrosny.
- Nie macie za grosz przyzwoitości? - Miałem wielką ochotę wypomnieć Tochiemu jego zachowanie i nutę hipokryzji w jego zachowaniu, ale wstrzymałem się, zważywszy na okoliczności.
- Wiesz doskonale, że nie możemy wychodzić porządnie ubrani z domu. Guwernantka nie pochwala naszego wymykania się na imprezy. Ah... Usagi o tym nie wiedział? Macie przed sobą więcej tajemnic niż mu się wydaje, co?
- Na pewno go to nie obchodziło. A wy nie mogliście się zatrzymać dzieś i przebrać?
- A po co? Zawsze robiliśmy to w samochodzie.
Usilnie starałem sie udawać, że nie istnieję. Wiedziałem, że cały się czerwienię, ale nie próbowałem nawet się wyrwać. Obecna sytuacja była mniej żenująca, niż gdybym sam miał unikać patrzenia na dziewczyny lub Reia. Nagle poczułem się dziwnie niekomfortowo. Przez szpary między palcemi Tochiego zauważyłem Reia, znajdującego się tuż przede mną. Przełknąłem ślinę, starając się udawać, że o niczym nie wiem. Droga nie trwałaby długo, musiałem po prostu to znieść.
- Po pierwsze, teraz nie jedziecie tylko w gronie rodziny. A po drugie: nie zbliżaj się do niego, jeżeli nie chcesz mieć kłopotów.
- Wydaje mi się, że lekko przesadzasz, Tochi - Usłyszałem głos, którejś z bliźniaczek. Zamknąłem oczy, żeby przypadkiem nie patrzeć na w pół rozebrane dziewczyny.
- Usagi jest twoim chłopakiem, ale w takim wypadku oznacza to, że jest częścią naszej rodziny.
- A więc co w tym złego, że zobaczy nas w bieliźnie?
- Zwyczajnie nie chcę, żeby mój chłopak patrzył się na was w takiej sytuacji. To też sytuacja niekomfortowa dla niego.
Zaczynało mnie irytować to, że rozmawiają o mnie tak, jakby mnie tam nie było. Ale mimo wszystko wolałem, żeby tak pozostało.
- Oooo... wreszcie nazywasz go swoim chłopakiem - Powiedział Rei, kładąc ręce na moich udach. Wzdrynąłem się, starając się w niezauważalny sposób złączyć nogi.
- Tak, bo jest moim chłopakiem. Więc łapy trzymaj przy sobie.
- Ojejciu... jesteś zazdrosny. To słodkie.
- Tak, jestem. Więc nie zbliżaj się do niego.
- Wiesz Tochi, prawdziwy związek powinien polegać na zaufaniu.
- Jasne, że mu ufam, ale nie pozwolę nikomu się do niego dobierać. A teraz ubierz się wreszcie.
Potem nastąpiło kilka chwil napiętej ciszy. Nie miałem pojęcia co się właściwie dzieje, ale nawet cieszyłem się, że tego nie wiem. W końcu Tochi poluzował uścisk i zdjął dłoń z moich oczu. Rei zamiast eleanckiej koszuli miał na sobie czarną, obcisłą bluzkę z kołnierzem w kształcie trójkąta. Za to Mei i Su swojej elegancke sukienki zamieniły się w obcisłe, błyszczące, zaskakująco krótkie sukienki ze zbyt dużą ilością brokatu, obie w kolorze złota i obie zdecydowanie zbyt wyzywające. Ledwo udało mi się otrząsnąć, żeby nie patrzeć na nich nachalnie. Jeszcze po Reiu spodziewałbym się takiego ubioru i zachowania, ale bliźniaczki wydawały się pełne dumy i godności. Nie sądziłem, że mogą ubierać się jak typowe nastolatki. A tymbardziej robić takie dziwne akcje.
- A teraz jak się ubrałem, mogę trochę go podotykać?
- Łapy precz - Warknął Tochi, ściskając mnie mocniej. Wyjątkowo mu na to pozwoliłem, bo przy nim czułem się bezpieczniej niż gdybym miał siedzieć przy Reiu.
Kłócili się jeszcze przez jakiś czas, ale tak długo, jak nie wciągali mnie w tą kłótnie wolałem się nie wtrącać. Zerknąłem na bliźniaczki, ale te nawet nie zwracały na nas uwagi. Jedna była aktualnie zajęta czesaniem włosów drugiej. Zapewne kiedy już skończy to się zamienią.
- A ty co myślisz, zajączku? - Powiedział Rei, pochylając się nad moją twarzą. Odwróciłem się w jego stronę. Głupio mi było się przyznać, ale nie miałem pojęcia o czym mówili. A rozmowa przecież była o mnie.
- Ummm... wolałbym, żebyś trzymał się na bezpieczną odległość ode mnie.
- Ojejciu... to takie urocze, że się mnie boisz.
- Wcale się ciebie nie boję. Zwyczajnie nie chcę, żebyś się do mnie zbliżał.
- Ranisz mnie zajaczku.
Spojrzałem na niego zimno i położyłem dłonie na obejmujących mnie ramionach Tochiego. Rei spojrzał z uśmiechem najpierw na mnie, potem na Tochiego i znów na mnie.
- No dobra - Powiedział w końcu, odsuwając się na bezpieczną odległość, co zaskoczyło mnie znacznie bardziej niż jego wcześniejsze zachowanie. - Ale radzę ci uważać, braciszku. Jak nie będziesz go pilnował to ktoś ci go może zabrać.
- Chłopcy... - Odwróciliśmy się gwałtownie w stronę bliźniaczek. Jedna z nich miała już ułożoną dość ekstrawagancką fryzurę i czesała drugą. Nie jestem dokładnie pewny, która z nich się odezwała. - Moglibyście już przestać się kłócić. Chociaż raz postarajcie się, żeby miło spędzić czas razem.
- Już to widzę. Tochi znowu usiądzie gdzieś z boku i będzie odliczał sekundy do naszego wyjścia.
- Przykro mi, że nie spełniam waszych wymagań, ale tego typu przyjęcia ani trochę mnie nie interesują.
- No tak, pewnie wolałbyś siedzieć teraz w szklarni i patrzeć jak trawa rośnie?
- Tam przynajmniej jest względny spokój.
- Chłopcy... - Westchnęły obie bliśniaczki, więc w końcu zakończyli wymianę zdań. Rei odwrócił się w stronę okna, a Tochi nieco wzmocnił uścisk na moich ramionach.
Dziwne, że nigdy mi nie mówił, że wychodził ze swoim rodzeństwem na takie wypady. Czymkolwek to miało być, bo z każdą chwilą wątpiłem coraz bardziej, że jechaliśmy na skromne spotkanie kameralne.


Wybaczcie, że dzisiaj tak krótko. Postaram się na przyszłość poprawić ^ ^

7 komentarzy:

  1. Witam!
    Spędziłam Walentynki ciągle odświeżając Twojego bloga, ale warto było czekać :D
    Jak przeczytałam, że bliźniaczki zaczynają się rozbierać, to zaczynałam mieć nie przyzwoite myśli (czyt. myślałam, że go zgwałcą XD ) ;D
    Jest 2:11, obudziłam się pięć minut temu, i automatycznie weszłam na bloga. Jak zwykle idealnie, tylko trochę krótko, i oczywiście czekam na to, co tygryski lubią najbardziej... (kocham to pisać xD)
    Jak zauważyłam, jestem pierwsza! To takie wzruszające, chciałabym pozdrowić mamę, tatę, koleżankę, bez której nie byłoby obecnej mnie (czyt. maniaczki yaoiców).

    Pozdrawiam,
    Haru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, komentarz na szybko, (żeby być pierwszą ;D) więc zapomniałam dodać paru rzeczy, a mianowicie:
      Niech Rai trzyma łapska z dala od mojego zajączka (taak, wiem, że zajączek jest Tochiego, ale ciii, daj pomarzyć *.*) bo jak nie... To nie ręczę za siebie.
      I jestem też bardzo ciekawa, jaka to będzie ta w końcu impreza. Jak Tochi zasłonił Usagiemu oczy, to wyglądało to jakby Tochi to tata i zasłania synkowi oczy, bo w telewizji TA scena... Wiem, piszę bez sensu, ale daj mi się wypisać/wygadać.
      Że tak z dupy się zapytam: polecasz jakieś anime yaoi? Iż ponieważ szukam nowych "doznań", a nie chcę tylko czytać opowiadań, bo nie wszystko sobie można tu wyobrazić, a anime... można powiedzieć, że "pobudza wyobrażnię".
      No, i to by było na tyle, z niecierpliwością czekam na następny rozdział. I chyba pójdę się drzemnąć. A może przeczytam Zajączka od nowa...? Nie słuchaj mnie, to tylko bełkot.
      W każdym razie życzę ci powodzenia i weny na następne kilkadziesiąt rozdziałów.

      Pozdrawiam x2,
      Haru

      Usuń
    2. Czytaj od nowa, polecam, fajne uczucie XDDD
      Co do dobrego yaoi... *wchodzi na myanimelist* Polecę mangę Love Stage (anime jest 5/10 ;;), mangę Boku no Ano Ko (krótka DD:), Otokogokoro (kiedyś też będziesz pamiętała takie tytuły XD), mangę Lovers Doll. Z anime Hybrid Child (najlepsze anime tej autorki - jest też Junjou Romantica i Sekaiichi Hatsukoi, ale oba są gorsze pod względem muzyki i akcji. No i postacie były jakieś takie mdłe), Gravitation jest niezłe i No.6. Anime to wszystkie shounen-ai (bez seksów ;_;) i chyba najlepsze z nich wszystkich to No.6. Ciężko znaleźć dobrego animca, a szczególnie yaoi. A takie... yaoi, yaoi to Sensitive Pornograph, ale nie wiem czy dobre :vv

      Tak tylko, aby nie spamić. Rozdział jak zwykle uroczy. Widać, że zaczynasz już pisać więcej opisów, to dobrze ^,^ Jak dziewczyny zaczęły się rozbierać to myślałam że zejdę, bo postawiłam się na miejscu zajączka XDDDDD Takie laski rozbierające się przy mnie, nono ( ͡° ͜ʖ ͡°)
      A rozdział nie był krótki. Wydawał się taki, bo opisy, czytałam go mniej więcej tyle samo, co poprzednie.

      Weny,
      Alice

      Usuń
    3. Jak chcesz sobie przywłaszczyć zajączka to myślę, że powinnaś porozmawiać o tym z Tochim.
      Chociaż kto wie... może wkrótce nie będziesz musiała?
      Co do yaoiców to osobiście polecam bardziej mangi niż anime. Zwłaszcza, jeżeli gustujesz w ,,tych" scenach. W anime są one albo wycenzurowane, albo zrobione dość niezgrabnie.
      Ale z tych lepszych anime to będzie chyba Junjou Romantica, sekaii ichi hatsukoi i Gravitation.
      Co do mang: Otokogoroko to jedna z lepszych na jakie natrafiłam. Jest mega mega mega urocza, bohaterowie są przecudni i słodcy a akcja jest ciekawa i szybko się rozwija. Love stage też świetne. I Ameiro paradoks, kocham tą mangę.
      Kiroshi dial (ta sama autorka co w Ameiro paradoks, więc jak jedno ci się spodoba to drugie prawdopodobnie też)
      Anata no Tame Nara Doko Made mo
      Koishitara Mermaid - one shot, ale myślę, że powinno ci się spodobać. Zwłaszcza, że pomysł ,,zajączka" prawdopodobnie wpadł mi do głowy dzięki tej właśnie mandze.
      Yume Musubi Koi Musubi - Akcja się rozwija dość długo, ale naprawdę wciągająca. Polecam.
      Gosan No Heart - też fajne, aczkolwiek kreska nie każdemu przypada do gustu. Jedna z tych mang, w których ,,te" sceny przeważają nad fabułą, która jednak jest i to całkiem fajna.
      Konya mo Nemurenai - Jeżeli szukasz czegoś do postawienia na półce, bo kiedy została zlicencjonowana nie można jej już przeczytać na centrum manga. Niedawno wydali pierwszy tom. Trochę w klimacie fantasy, ale naprawdę świetna.
      Revenge!
      Hidoku Shinaide
      Boku No Ano Ko - Trzy tomowa, ale naprawdę urocza.
      Fudanshi-Kun No Honey Days - Ostatnio jedna z chętniej czytanych przeze mnie mang. Historie(dwie) są przezabawne, przeurocze a kreska jest przegenialna.
      Z tych lepszych to chyba tyle. :3

      Usuń
    4. Dziękuję Wam za propozycje, z chęcią skorzystam z niektórych ;D
      Zaraz, zaraz... Co miało znaczyć to "może wkrótce nie będziesz musiała?"?! Czy ty coś sugerujesz?! Aaaach, mi tak nie wolno robić! Cały czas będę teraz snuć teorie, co się może stać, czy ktoś zginie... Co?! Nie! Nikt nie może zginąć, nie zrobisz mi tego... prawda? :c
      Tak samo miałam, jak oglądałam Naruto, pytam się znajomej, cz ktoś zginie, a ona mi na to tylko "ćśśśśś". No ja nie wytrzymam no! Czy ona nie rozumie, że w ten sposób tylko jeszcze bardziej pobudza moją wyobraźnię?!
      Ale Katsumi, mam nadzieję, że Tochiemu nic się nie stanie, bo... bo coś zrobię, na pewno.
      Tylko żeby potem Rai go sobie nie przywłaszczył.... Na miłość Boską, czemu ja już myślę, że Tochi zginie?! To wszystko twoja wina!! :c
      Ale i tak Cię kocham :3
      Jeszcze raz: z niecierpliwością czekam na następny rozdzialik, i dzisiaj chyba nie zasnę. Chociaż jutro do szkoły. Niech to szlag jasny trafi, nie będę miała czasu na czytanie yaoi po nocach. To jest nie fair.

      Pozdrawiam,
      Haru

      PS. Masz mi się wytłumaczyć z tego drugiego zdania w twojej wypowiedzi! Bo będę zła!

      Usuń
    5. A to już niespodzianka ;P
      Dowiecie się więcej w sobotę ^ ^

      Usuń
  2. Witam,
    Tochi jest taki zazdrosny o zajączka, ale wkurza mnie Rei i to jego ciągłe zbliżanie się do Usagiego, tak, tak oczywiście musieli się w samochodzie przebierać...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń