czwartek, 31 marca 2016

Podziękowania

Wybaczcie za brak postu w ten weekend, ale chyba rozumiecie, jak to jest w święta. Oprócz tego zdałam sobie sprawę, że... nie chcę już dalej pisać. Ani zajączka, ani nic innego. Patrzyłam na ankietę, co byście woleli, z taką obojętnością, jakbym ani nie musiała pisać, ani nawet czytać tego bloga. Jak na jakiś wyrok, którego nie mogę uniknąć. I nagle do mnie dotarło, że rzeczywiście jest to wyrok. Wyrok na kolejne miesiące, może nawet lata, podczas których każdego weekendu, nie ważne, jak się będę czuła, nie ważne, co będę robić, będę musiała wstawić posta.
Mam co prawda kilka pomysłów na ,,Zajączka" i kilka opowiadań, ale... żadnego z nich nie chcę prowadzić. Po prostu nie chcę tego robić, za co ogromnie was przepraszam.
Nie będzie dzisiaj żadnej noty, żadnego zakończenia, żadnego happy endu. Po prostu... po prostu to koniec.
Dziękuję, że byliście ze mną. Mam nadzieję, że pewnego dnia powrócę do tego bloga, a wy razem ze mną.

15 komentarzy:

  1. Ekhem... A więc..
    JAK TY TAK MOŻESZ ZNOWU?!;-;
    Wchodzę sobie po niestety dłuższej przerwie i co widzę? Post z pożegnaniem. O nie, nie. Tym razem się na to nie nabiorę. Już raz zostałam zrobiona przez podobnego posta, który pojawia się co roku na prima aprilis. Tym razem już w to na pewno nie uwierzę.
    Może ewentualnie gdyby był to jakiś inny dzień to może bym uwierzyła i jakoś się pogodziła się z tą okrutną informacją.;__; Ale nie.. To nie jest inny dzień, tylko prima aprilis.To nie jest prawda i ja to dobrze wiem ;/
    Wiem, że za jakiś czas będzie kolejny post z wytłumaczeniem, że to by tylko zwykły żart i nie kończysz z tym wszystkim.
    Tak. Tyle mam do powiedzenia jak na razie w tym temacie. Dziękuję za uwagę :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, wiedziałam, WIEDZIAŁAM! Robisz to co roku. Założyła bym się nawet z siostrą, że wstawisz coś takiego, ale obie obstawiałyśmy, że tak. Pod poprzednim rozdziałem ci napisałam, że wiem, dlaczego opuzniasz rozdział. Nie mylilam się. A teraz na poważnie bierz się do pisania.
    Niech wen będzie z tobą. Z. U.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahaha jak wyzej.
      Nie wierzę w ten "koniec" o mam ochotę (podobnie jak w zeszłym roku) urwać ci twoją pełną pomysłów główkę ale nie zrobię tego bo moja sister (tak jak i ja) kocha twojego bloga, wiec NIE MOŻESZ NAM TEGO ZROBIĆ!

      R.

      Usuń
    2. Przynajmniej ty się ze mną zgadzasz siostrzyczko :) za pierwszym razem dalysmy się nabrać, ale teraz już nie.
      Z. U.

      Usuń
  3. To jak dasz nam znać kiedyś ze wrocilas ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg mam nadzieje ze to prima aprilis na serio kocham twoje opo. moze nie wstawiam komentarzy bo jestem zbyt leniwa,niestety,ale chociaz ze wiem ze wstawiasz na weekendy to i tak codziennie wchodze i patrze czy cos wstawiłas. Jak to czytałam to az mi sie ryczec chciało...mam nadzieje ze to zart,ze ty tak nie napowaznie..rozniesie mnie jak na serio to koniec..:(

    OdpowiedzUsuń
  5. dopiero po paru minutach wpatrywania się tępo w ekran zrozumiałam, że dzisiaj prima aprilis...

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha ....... Mhm no tak powtórka z rozrywki. Czekam na rozdział mojej ulubionej blogerki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aha ....... Mhm no tak powtórka z rozrywki. Czekam na rozdział mojej ulubionej blogerki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj,
    ok autorko, czytam Twoje opowiadania już jakiś czas, jak na razie mam jeszcze trochę zaległości, ale sukcesywnie je nadrabiam... i tak właśnie teraz zastanawiam się z tym wpisem, przeglądając poprzednie lata było podobnie, ale teraz zastanawia mnie jedno wpis jest z 31 marca, a nie 1 kwietnia, więc sama nie wiem co o tym myśleć, mam nadzieję, że to jest nieprawda, i nadal będą ukazywały się Twoje teksty...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. To jakiś żart prawda??
    Może na prima aprilis?
    Nie można tak nagle pozbyć się swojej pasji.Dużi weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jakiś żart prawda??
    Może na prima aprilis?
    Nie można tak nagle pozbyć się swojej pasji.Dużi weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że skoro jest niedziela wpisu nie ma więc to nie był żart. powiem krótko, zachowałaś się niedojrzale i to dość wręcz zabawne. ale no nic powodzenia w życiu, za blogi się już nie zabieraj bo tylko ludzi zaczniesz denerwować, dajesz potem zabierasz... no więc powodzenia

    OdpowiedzUsuń